wtorek, 30 grudnia 2014

Recenzja książki Metro 2033

Metro 2033 - Dmitry Glukhovsky
Na tą kultową książkę trafiłam przypadkiem. Kiedyś ktoś mi o niej mówił ale puściłam to w niepamięć i sięgnęłam po nią dopiero przy okazji grania w Metro: Last Light.
Zapewne większość z was ma za sobą tę pozycję więc nie trzeba dużo o niej mówić, jednak chciałam opisać ją w kilku zdaniach.

Najbardziej zafascynowało mnie to, jak bardzo wciąga czytelnika wizja przedstawionego tam świata. Ponure, opuszczone tunele metra, mroczna wizja postapokalipsy. 
Autor idealnie wyważył ilość akcji, rozmyślań filozoficznych i tajemnic. Metro 2033 wciąga od samego początku i nie daje nam wytchnienia aż do ostatniej strony. Trudno się od niej oderwać.
Poza walką z mutantami, próbą przetrwania w nieprzyjaznym postapokaliptycznym świecie i wędrówką głównego bohatera, Glukhovsky daje nam sporą garść przemyśleń o życiu po katastrofie. 

Wydaje mi się, że książka Metro 2033 trafi do większości czytelników - którzy nie koniecznie muszą być fanami sci-fi czy postapo. Poza wszystkimi wydarzeniami mającymi w niej miejsce, dzieło to opowiada o uniwersalnych wartościach, poszukiwaniu swojego miejsca, człowieczeństwie, powołaniu i obowiązkach spoczywających na każdym z nas.
Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz