POSTAPO - Daniel Gizicki i Krzysztof Małecki
Świat po atomowej zagładzie. Marcin Tramowski był zwykłym studentem na jeden z Warszawskich uczelni. Teraz jednak musi stawić czoła licznym niebezpieczeństwom.
Posiadam i przeczytałam obydwa albumy - Postapo Nienormalna Normalność oraz Postapo Najpierw Słychać Grzmoty i nie mogę doczekać się dalszej części tej historii.
Fabuła komiksu jest typowa dla wszelkich dzieł z gatunku postapo. Mamy tu głównego bohatera, który wie, że samotnie ma marne szanse na przeżycie więc postanawia odnaleźć bliskich. Motyw wędrówki po opuszczonym i zrujnowanym mieście jest niby oklepany ale bardzo go lubimy.
Po raz kolejny mamy do czynienia z ludźmi obdartymi z człowieczeństwa, którzy posuną się do wszystkiego byle zwiększyć szanse na przeżycie.
Scenariusz - mimo tych powtarzalnych dla postapo elementów - jest ciekawy. Fabuła wciąga czytelnika bez problemu a obydwa albumy pochłania się za jednym razem.
Pod względem graficznym nie ma się do czego przyczepić. Plansze są monochromatyczne i przejrzyste więc komiks czyta się z łatwością. Ilustracje są proste ale świetnie oddają klimat, a postacie w komiksie są charakterystyczne, więc nie powinniśmy mieć większych problemów z ich odróżnianiem.
Może nie jest to odkrycie stulecia, nie ma tu nic innowacyjnego ale za to jest bardzo klimatyczne i mocno osadzone w post-nuklearnej rzeczywistości. Bardzo dobrze narysowane, z dobrym i wciągającym scenariuszem.
Uważam, że to pozycja warta przeczytania, obejrzenia i posiadania - tym bardziej, że cena jest bardzo przystępna. No i podstawowa zaleta - komiks postapo stworzony przez naszych rodaków :)
Ocena 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz